Kochani, nasze "biuro podróży" gastronomiczno- gravelowe NGE zaprasza na kolejny wspólny weekend!

Miniony weekend spędziliśmy w niedalekiej okolicy Warszawy, tocząc się między pizzą a pierogami. Jak podsumował jeden z uczestników, dwa dni jazdy - sześć obiadów! Trzeba przyznać, że było grubo, ale wyjazd nie był pełny bo zabrakło… lodów.

Tym razem jedziemy kawałek dalej, na granicę zasięgu koleji mazowieckich. To takie ciemne miejsce, które już nie należy do nas. Tam gdzie kończy się płasko(piasko)polska. Jedziemy do Działdowa! Tam zaczynamy naszą dwudniową trasę, którą skończymy w Ostrołęce. Jako że w miniony weekend nie udało nam się pomoczyć nóżek w rzece tym razem postaramy się to nadrobić! Trasa poprowadzi nas przez krainę warmińsko-mazurskich jezior. Możliwe, że na nocleg zezgonujemy w Zgonie (hehe).

Trochę logistyki
Nocleg planujemy w agroturystyce/hotelu więc potrzebujecie zabrać mały bagaż z rzeczami na zmianę. Tym razem bez brania śpiworów.

Do Działdowa pojedziemy w piątek wieczorem lub sobotę rano - zależy to od was. W niedzielę powrotne pociągi z Ostrołęki są o 18:06 i 19:30, więc nawet stając na obiad, lody i gofry powinniśmy zdążyć.

W dwa dni do pokonania będziemy mieli około 230/250km.
Tym razem postaramy się być królami logistyki! Zapisy na wyjazd prosimy na maila - do 31.07.2023.

Limit miejsc z uwagi na długość trasy i logistykę: 10msc

Koszt wyjazdu w zależności ile nas pojedzie i jak luksusowy nocleg znajdziemy.